Informujemy, iż na naszych stronach w celach świadczenia usług stosujemy pliki cookies i podobne technologie. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Możesz zmienić te ustawienia, dowiedz się więcej z Polityki Prywatności.
Zamknij
Ciech i Cina z Ciechocinka
fot.: Akapit / Wikimedia Commons CC BY-SA 3.0
Dlatego też młodzi zakochani, uciekając przed gniewem ojca dziewczyny, trafili właśnie do dzisiejszego Ciechocinka i tutaj postanowili się osiedlić.

Dużo można pisać o pięknym Ciechocinku, który zachwyca tym, co do zaoferowania ma turystom i kuracjuszom. W mieście tym nie brakuje atrakcji zarówno dla amatorów aktywnego wypoczynku i dla tych, którzy pragną w ciszy i spokoju napawać się pięknem otaczającej natury.

Legendy z Ciechocinka

Istnieje wiele teorii na temat nazwy miasta i jej pochodzenia. Jedna z nich jest bardzo podobna do tego, skąd pochodzi nazwa miasta Warszawy, bowiem mowa tu o lokalnej legendzie o Ciechu i Cinie, parze zakochanych, którzy to nadali miastu taką nazwę, łącząc swoje imiona, tak jak Wars i Sawa. Ta piękna legenda, przekazywana jest z pokolenia na pokolenie, lokalna ludność wierzy, że to właśnie od niej pochodzi nazwa miasta Ciechocinek.

Szukasz noclegów w Ciechocinku? Nie szukaj dalej.
Sprawdź naszą ofertę noclegów w Ciechocinku

Ciech i Cina byli bardzo w sobie zakochani, niestety, połączyła ich miłość zakazana, która nie spotkała się z aprobatą i akceptacją ojca pięknej Ciny. Dlatego też młodzi zakochani, uciekając przed gniewem ojca dziewczyny, trafili właśnie do dzisiejszego Ciechocinka i tutaj postanowili się osiedlić. Choć Cina bardzo kochała swojego narzeczonego, mocno również ubolewała nad tym, że nie zobaczy więcej swojego ojca, który również był w jej życiu bardzo ważnym mężczyzną.

Słone źródełka w Ciechocinku

Nie mogła jednak pojąć, dlaczego ojciec nie akceptuje jej wybranka, dlatego zdecydowała się na tak trudny krok, jakim była ucieczka w nieznane z ukochanym Ciechem. Cina płacząc za ojcem, uroniła mnóstwo łez, tam gdzie spadły jej łzy, powstały małe słone, źródełka. Ludność wdzięczna za ten dar, jaki otrzymali od młodej dziewczyny, cenny surowiec, jakim była sól, nazwali miasto od imienia zakochanych Ciecha i Ciny i w ten oto sposób, miasto nazwano Ciechocinkiem.

Istnieją również inne teorię dotyczące nazwy miasta, mniej romantyczne niż historia młodych zakochanych, ale równie ciekawe i mają również, duże grono zwolenników. Jedną z nich jest teoria iż nazwa miasta pochodzi od imienia założyciela, którym był Ciechota. Kolejna zaś mówi o tym, że nazwa Ciechocinek była zdrobnieniem od nazwy wsi Ciechocin. Ci, którzy osiedlili się na terenie dzisiejszego uzdrowiska, nadali tę nazwę, używając zdrobnienia od nazwy wsi z której pochodzili.

Każda z tych historii, mówiących o powstaniu nazwy miasta, jest bardzo ciekawa i ma swoich zwolenników, jednak to miłosna historia zakochanych narzeczonych Ciecha i Ciny, ma największe grono zwolenników. Historia tej dwójki stała się lokalną legendą, którą dziś zna każdy mieszkaniec Ciechocinka, tak jak każdy warszawiak zna historię Warsa i Sawy. Warto również zaznaczyć, że oficjalnie w zapiskach pierwsza wzmianka z Ciechocinkiem, pojawiła się w I połowie XVI wieku, a dokładniej był to rok 1520, choć wcześniej już można było znaleźć zapiski o wsi Ciechocino.

Nieurodzaje w Ciechocinku

Niestety Ciechocinek wielokrotnie był nawiedzany przez powodzie, co stanowiło duże utrudnienie w jego rozbudowie, z racji tego, że działo się to wielokrotnie, miasto bardzo ucierpiało i wciąż podejmowano kolejne pracy, by przywrócić mu dawną świetność, tę sprzed klęski żywiołowej, jaką była kolejna powódź. Aby móc dalej inwestować w rozwój miasta, bez obawy, że żywioł znów zniszczy znaczną część tego, co powstało, władze miasta wraz z mieszkańcami już w II połowie XIX wieku zaczęły zabezpieczać się przed powodziami i tak powstał pierwszy wał przeciwpowodziowy, który mierzył ponad 6 kilometrów.

Kolejno powstały jeszcze dwa wały, usytuowane od Bruków Wołuszeńskich, czyli od wsi Wołuszewo. Oba mierzyły po 550 metrów. 4 wał przeciwpowodziowy w Ciechocinku, powstał 24 lata później od usypania pierwszego, najdłuższego wału. Mimo tego, że powstały 4 wały przeciwpowodziowe, miasto nie zostało uchronione przed kolejnymi powodziami.

Powodzie nawiedzają Ciechocinek

Mnóstwo niedopatrzeń w budowie tych zabezpieczeń, niestety, spowodowała, że Ciechocinek znów został dotknięty przez żywioł, jakim jest woda. Kolejno w latach 1888 i 1889 powódź spowodowała wiele strat, rok przerwy pozwolił miastu w małym stopniu odbudować zniszczenia, poprawić stan wałów przeciwpowodziowych, jednak rok 1891 znów był jednym z tych, które nie wpisały się w lata świetności Ciechocinka, bo powódź znów dotknęła to piękne, uzdrowiskowe miasteczko.

Bez wątpienia jednak, I połowa XX wieku, rok 1924, to najgorszy rok, jeśli chodzi o to, ile strat przyniosła miastu kolejna powódź. Ta, niestety okazała się katastrofalna w skutkach. Zniszczeniu uległo wiele budynków oraz mnóstwo sprzętów, które w owych budynkach się znajdowały, były to między innymi urządzenia służące kuracjuszom. Zniszczeniu uległ również parter Siedmioklasowej Szkoły Powszechnej i wiele innych inwestycji, które realizowane były kilka lat wstecz.

Nie było łatwo poradzić sobie z żywiołem, jednak po tejże powodzi podjęto różne działania, by uchronić Ciechocinek przed kolejnymi zniszczeniami. Oprócz umocnienia i poszerzenia wałów przeciwpowodziowych, profesor Nadolski i profesor Milicer zaprojektowali meliorację miasta, która została przeprowadzona, jako wielka akcja, dokładnie według ich projektu. Mimo wszystkich powodzi, Ciechocinek nadal zachwycał i wciąż zachwyca turystów i kuracjuszy.