Nie ma już niestety takich koncertów. Jednak jest Zbigniew Preisner, sięgający w sposób zaskakujący po obyczaje Piwnicy pod Baranami. Wskrzesza ducha tego miejsca, czym doprowadza publiczność wręcz do łez. Fragment recenzji, która pojawiła się na Trójmiasto.pl i została spreparowana przez Borysa Kossakowskigo (koncert natomiast miał miejsce w roku 2016, w styczniu, w Filharmonii Bałtyckiej): Można by pomyśleć, że świat taki już nie istnieje. To świat wprost z Piwnicy Pod Baranami, świat Marka Grechuty, czy Piotra Skrzyneckiego. Pomyśleć można, iż taki świat odszedł już do przeszłości. Jednak Zbigniew Preisner potrafił udowodnić, że tak nie jest. W zasadzie muzyka artysty to udowodniła, ponieważ jest ona głęboko zakorzeniona w tradycji krakowskiej, i dzięki temu ciągle przyciąga licznych fanów.
Udział w koncercie wezmą Beata Rybotycka, Zbigniew Preisner, Edyta Krzemień, Maciej Balcar, Joanna Pocica, a także formacja Jana Karpiela Bułecki. Skład zespołu, który będzie towarzyszył solistom: Dominik Wania zagra na fortepianie, Jacek Królik zagra na gitarach, Łukasz Adamczyk zajmuje się basem, Sławomir Berny grający na instrumentach perkusyjnych i kwartet smyczkowy: Magda Pluta, Radek Pujanek, Kamila Barteczko, Zbigniew Paleta.
Na koncert zapraszamy już 6-go stycznia 2018 roku, do warszawskiej Filharmonii Narodowej, znajdującej się przy ulicy Jasnej 5. Zaczynamy o godzinie 20:00, zaś bilety wstępu kosztują 119 złotych.
źródło: coigdzie.pl