Krystyna Janda wzięła na warsztat jeden z utworów Mirona Białoszewskiego „Pamiętnik z powstania warszawskiego”. Dokonała adaptacji i wyreżyserowała dzieło Mistrza. Tym samym wykreowała nową przestrzeń dla percepcji utworu. Spektakl w jej reżyserii i adaptacji, z muzyką stworzoną przez Jerzego Satanowskiego, daje możliwość wejścia na intrygującą ścieżkę brzmieniową, którą usłyszeć można już w „Pamiętniku...”.

Ten kierunek interpretacyjny pozwala widzowi, przez słuchanie, a aktorowi przez śpiew i mówienie, wyrazić to, co skryte przed słowem pisanym. Krystyna Janda z Jerzym Satanowskim wykreowali przestrzeń, której widz nie musi widzieć; musi tylko pozwolić, by poprowadzono go przez przestrzeń pomiędzy słowami a muzyką.

Taka definicja przestrzeni oraz wpływ poezji melicznej na odbiorcę intrygowała i interesowała Mirona Białoszewskiego. Wpływ, czyli ten ułamek sekundy, gdy muzyka i słowo stają się nierozłączne, a rytm oraz melodia słów zyskują rangę należną wciągającej fabule. Białoszewski, jak sam twierdził, dążył do tego, by to, co napisane, było zapisem mówionego. I by pisanie nie zjadało mówienia. To, co istotne w języku mówionym, to zostaje zapisane. A napisane zostaje wypowiedziane na głos.

"Pamiętnik z powstania warszawskiego" w reżyserii Krystyny Jandy pozwala widzowi usłyszeć litanię ludzi i miasta, bowiem przestrzeń, kreuje w tym spektaklu: śpiew, muzyka i mówienie. Takiej prozie, by wybrzmieć, potrzebne jest zasłuchania się; zanurzania w słowie – strzale, sylabie – kanonadzie, w modlitwach, zdaniu – huku, tupocie, rumorze, krzykach, pieśniach, litaniach. Słowa bohaterów z „Pamiętnika...” są sumą dźwięków towarzyszącym zagładzie miasta, z którym połączone są niczym pępowiną. To rytm oraz melodia walczącego miasta.

Serdecznie zapraszamy do Teatru Atelier imienia Agnieszki Osieckiej w Sopocie. 24 sierpnia, o godzinie 19:30 na scenie przy alei Franciszka Mamuszki 2 spektakl Krystyny Jandy "Pamiętnik z powstania warszawskiego".