Serdecznie zapraszamy do Gdańskiej Galerii Miejskiej przy ulicy Piwnej 27/29, gdzie 13 października odbędzie się otwarcie wystawy Malary. W wystawie Malary biorą udział: Małgorzata Tęgowska, Ewa Staśkiewicz, Justyna Molska, Martyna Modzelewska, Zuzanna Leśniak, Katarzyna Jakubowska, Paulina Grosz, Patrycja Cichosz. Kuratorską opiekę nad wystawą pełni Mateusz Pęk.

Wystawa Malary obejmuje prace należące do członków koła naukowego działającego przy Wydziale Malarstwa Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku. Artyści pracują w kole już od trzech lat. Wykazują aktywność w obrębie uczelni. Potrafią być bardzo krytyczni wobec Akademii. Jak sami głoszą: "Ukrywają się za plecami tej potężnej instytucji". Niezobowiązujące, wspólne spotkania to okazja do wymiany pomysłów i spostrzeżeń. Podstawowym celem grupy jest kreowanie przestrzeni dostosowanej do dyskusji, które krążą wokół zagadnień sztuki oraz malarstwa, a także ich obecności w publicznej przestrzeni (seria spotkań zatytułowanych: "Herbatka dla dwojga"). Grupa pochwalić się może działaniami grupowymi o interwencyjnym charakterze (10 Berlin Biennale, 14 Documenta w Kassel).

Wśród prac, które wchodzą w skład wystawy odnaleźć można projekt dedykowany alternatywnemu biuru promocji, nieudane zmielone obrazy, berliński performance, który wykorzystał codzienne, powszechne tworzywo - plastikowe reklamówki oraz gigantyczną złotą ramę. Tytułowa nazwa MALARY przypomina nieco wszywkę lub podkoszulek zdobiony podobizną Che Guevary. Działania takie neutralizują potrzebę art-rewolucji, podporządkowują jej znaki twórczej gramatyki oraz prawa rynku. Z prac artystów wyziera nuta studenckiego dystansu, młodzieńczej ironii, ale również wrażenie, że wszelaki opór jest z pewnością daremny. Artyści pozostawiają sobie pewną perwersję. Perwersję ostateczną, bo tylko ona daje rozkosz kreatywnej demaskacji.

Artyści tłumaczą, że świat sztuki przypomina tłuste, wielkie cielsko. Wokół niego gromadzą się roje wygłodniałych komarów. Spijają kroplę, czasami dwie, następnie mnożą się, by w końcu przepaść bez pamięci. Chociaż ich życie nie jest zbyt długie, nie posiadają złudzeń odnośnie swych uzdolnień oraz możliwości. W niekończącym się cyklu rozsiewają drobiny piękne i niebezpieczne jednocześnie. Ot, MALARY!