Trzy.zero. Artysta już dawno temu stwierdził, że wydając album w tym roku, powinien skupić się na nim w stu procentach oraz na samym sobie, a dokładniej: jaki powinien się stać, jakim jest teraz człowiekiem, co czuje, zaś czego nie czuje, kimże są ludzie, którzy wokół niego się skupiają, jakie panują relacje pomiędzy nim a tymi ludźmi oraz jak wygląda, tak po prostu, jego niemalże trzydziestoletnie życie. Stąd na okładce płyty pojawiła się twarz artysty, forma autoportretowa oraz pojawił się dwuznaczny tytuł. Zdecydował się również na teksty bardzo osobiste (cały album w języku polskim) oraz szczerość, czasami do bólu.

Amerykańscy krytycy z wielkim podziwem mawiają o self-made man. Natomiast Piotr Madej zaśpiewał, skomponował, zagrał i nagrał swoją debiutancką płytę w zaciszu własnego krakowskiego pokoju, jednak to właściwie wystarczyło, aby zachwycić internetowych wyławiaczy muzycznych skarbów, zaś w dalszej kolejności publikę oraz media z ważnych festiwali, zaczynając od Open’era kończąc na OFFie. Nic zatem dziwnego, iż takie połączenie talentu kompozytorskiego oraz wrażliwości nie zdarza się za często. "...niczym jak liśćmi" artysta rozwinął to, co zapoczątkowane zostało dzięki Patrickowi na jego debiutanckiej płycie.

Na koncert zapraszamy Państwa bardzo serdecznie już 17-go stycznia 2019 roku, do krakowskiego Zet Pe Te, znajdującego się przy ulicy Dolnych Młynów 10. Wydarzenie rozpocznie się o godzinie 20:00, a bilety wstępu kosztują 30 złotych.