Wystąpią przed Państwem wykonawcy, jak na przykład:

* Ewa Tracz, która zaśpiewa sopranem
* Joseph Swensen, który jest dyrygentem
* Chór NFM
* Bartosz Urbanowicz zajmujący się bassem
* Leopoldinum NFM Orkiestra
* Agnieszka Franków-Żelazny, która dla Was zajmie się kierownictwem artystycznym

W programie:

* Pärt A. Te Deum trzy chóry, preparowany fortepian, taśma oraz orkiestra smyczkowa
Szostakiewicz D. Symfonia XIV g-moll na bas, sopran, kameralną orkiestrę, a także na perkusję op. sto trzydzieści pięć
Joseph Swensen / fotografie Ugo Ponte

Leopoldinum NFM Orkiestra rozpoczyna kolejny już artystyczny sezon, który ma być tak różnorodny jak jego inauguracyjny koncert. Dzieła kontrastujące Arvo Pärta oraz Dymitra Szostakowicza wykona zespół pod kierownictwem nowego artystycznego dyrektora, czyli Josepha Swensena. To ceniony dyrygent amerykański, kompozytor, a także skrzypek.

Te Deum - to jeden z utworów, gdzie Arvo Pärt stosował swą autorską technikę komponowania, która zwana jest tintinnabuli, co z języka łacińskiego oznacza dzwonki. Główny cel to stworzyć muzyczne dzieło, które byłoby w swoim brzmieniu bardzo ascetyczne. Co to może oznaczać? Że dzieło pozbawione jest nadmiaru dźwięków i spokojnie przebiega w czasie. Posiada indywidualny muzyczny język swojego kompozytora, a jego elementem głównym jest właśnie tintinnabuli. Również łączy się przywiązanie jego do chrześcijańskich wartości. Efekt zaś jest taki, iż Arvo Pärt pełnymi garściami czerpie z tradycji sakralnej muzyki i poszukuje w swojej kompozytorskiej działalności piękna ponadczasowego. Nawiązuje dodatkowo do medytacyjnych praktyk mnichów prawosławnych, którzy żyją w rejonach Athos - Świętej Góry. Odnajdujemy więc w Te Deum wszystkie cechy najważniejsze z twórczości artysty. Czasami ciężko się zorientować, że dane dzieło powstawało w latach osiemdziesiątych, wieku XX. Korzystając natomiast z renesansowych wzorów, a także z bizantyjskich śpiewów stworzył artysta kompozycję niewątpliwie ponadczasową.

Te Deum z Symfonią XIV Szostakowicza łączy ascetyczność w brzmieniu. Szostakowicz bowiem zrezygnował z wykorzystania symfonicznej orkiestry, a zastąpił ją smyczkowym zespołem oraz perkusyjnymi instrumentami, które zaś towarzyszą solowym dwóm głosom. Charakter Symfonii XIV jednak odbiega od spokojnej, twórczości i medytacyjnej Arvo Pärta. Prezentuje Szostakiewicz swoim słuchaczom wachlarz emocji - zaczynając od kontemplacyjnych fragmentów, kończąc na chwilach przepełnionych grozą. Te nastroje są związane ściśle z wykorzystaną w Symfonii XIV poezją. Dzieło jedenasto-częściowe bowiem powstało w oparciu o poezje Lorki, Küchelbeckera, Apollinaire’a oraz Rilkego. Szostakiewicz był ze swoją kompozycją bardzo związany. W okresie, kiedy czekał na zwrot od wydawnictwa rękopisu, które miało za zadanie przygotować go do publikacji, jego przyjaciele słuchali, iż cierpiał na bezsenność. Rzecz jasna wynikała ona z obaw, iż może nie być w stanie do odtworzenia Symfonii XIV z pamięci, w momencie gdyby zaginęły nuty.

Zapraszamy Państwa bardzo serdecznie na koncert, który odbędzie się już 30 września 2017 roku, we wrocławskim Narodowym Forum Muzyki, w Sali Głównej, znajdującym się przy Placu Wolności 1, od godziny 18:00. Wstęp na wydarzenie kosztuje dwadzieścia pięć złotych.