Informujemy, iż na naszych stronach w celach świadczenia usług stosujemy pliki cookies i podobne technologie. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Możesz zmienić te ustawienia, dowiedz się więcej z Polityki Prywatności.
Zamknij

Grumbling Fur / Echoes of Yul koncert

Grumbling Fur / Echoes of Yul koncert
Materiał pojawiający się w albumie to collage dwóch światów – metafizycznego oraz rzeczywistego.
Gdzie?
Klub Żak
Aleja Grunwaldzka 195/197, 80-266 Gdańsk
Kiedy?
4 grudnia 2016 od 20:00
Za ile?
30 zł

Klub Żak zaprasza na niezwykły koncert formacji, która wystąpi na polskiej scenie po raz pierwszy. 4 grudnia, punktualnie o 20:00 na scenie przy alei Grunwaldzkiej 195/197 wystąpi GRUMBLING FUR.

Grumbling Fur to formacja powstała z inicjatywy wieloletnich przyjaciół – Alexandra Tuckera oraz Daniela O'Sullivana, którzy od lat biorą udział w licznych muzycznych inicjatywach. Projekty te wyznaczają standardy na eksperymentalnej scenie Europy. Daniel O'Sullivan, to artysta znany przede wszystkim z Æthenor oraz Ulver, grup w których współpracuje ze Stephenem O'Malley'em, liderem legendarnej grupy Sunn, prezentującej muzykę drone.

Alexander Tucker to artysta, o którym J. Kealy, krytyk portalu Brainwashed pisze, że brzmi tak, jakby kroczył za tradycją, którą już dawno temu zlekceważono. Nie jest on skoncentrowany na kompozycjach bez końca, ale na uczuciach pozbawionych granic i uchwyconych w miazmatach drone'owych mandoliny i gitary akustycznej. Artysta pracuje przede wszystkim pod osobistym szyldem.

Szukasz noclegów w Gdańsku? Nie szukaj dalej.
Sprawdź naszą ofertę noclegów w Gdańsku

Połączenie dwóch żywiołów jest przedsięwzięciem, którego brać dziennikarska nie potrafi jednoznacznie zaszufladkować i sklasyfikować. Najczęściej nadają im ogólnikową odmianę avant-popu.

Ich psychodeliczny, elektroakustyczny świat brzmień nie potrafi skryć soczystych, zapadających w pamięć melodii, jakie mimochodem tworzą – przeczytamy w recenzji najnowszej płyty, Furfour na kartach magazynu brytyjskiego Q. Materiał pojawiający się w albumie to collage dwóch światów – metafizycznego oraz rzeczywistego. Z pierwszego wykorzystali fantastyczno-naukowe inspiracje medytacją, duchami, starożytną magią toltecką oraz zamianami umysłów rodem z szamańskich praktyk. Drugi świat pozwolił muzykom na zapożyczenie osobistych doświadczeń, które pojawiły się w okresie ostatnich trzech lat. To doświadczenia związane z narodzinami, śmiercią i przyjaźnią. Jeżeli ktoś potrzebuje czegoś, co ożywiłoby jego duszę i wysłało w długą podróż, nie musi już dalej poszukać – przekonuje Cai Trefor na łamach Drowned in Sound, portalu muzycznego.

Od pierwszych chwil działalności Grumbling Fur, duet wspomagany jest przez The Quietus serwis, który działa w sferze niezależnej, eksperymentalnej muzyki wymykającej się wszelakim kategoriom. Danny Riley na łamach The Quietus pisał, że formacja Grumbling Fur zaproponowała radykalną, lecz optymistyczną, nowatorską strategię dla podziemia. Znakomity nowy projekt duetu uwieńczony albumem to przede wszystkim krok w przyszłość, w kierunku dalszego poszukiwania wyjątkowego brzmienia. To także śmiałe wyzwanie, według Danny'ego Riley'a, wyzwanie którego artyści eksplorujący tak zwany alternatywny nurt muszą pilnie wysłuchać.

Furfour, najnowszy album duetu to najbardziej kompletna odsłona dziwacznego popu autorstwa Alexandra Tuckera i Daniela O'Sullivana. To także jedna z tych inicjatyw, które ukazują nowe szlaki, jakimi powinna podążać muzyka alternatywna.

Grumbling Fur wykona fragmenty z Furfour! Będzie to wykonanie premierowe. Scena w Klubie Żak, to pierwsza i aktualnie jedyna koncertowa scena w Polsce, na której wystąpią. Dlatego warto pojawić się 4 grudnia w Gdańsku. Druga taka okazja może się długo nie trafić.

Występom Grumbling Fur towarzyszyć będzie koncert Echoes of Yul. Formacja ta, to projekt, który początkowo był wymieniany jednym tchem obok Tides From Nebula, Obscure Sphinx czy Blindead, lecz wraz z upływem czasu, który przyniósł nowe doświadczenia brzmienia oraz skład zespołu przeszły spore zmiany nadając mu absolutnie nowy charakter. Obecnie jest to jednoosobowa formacja Michała Śliwy, który porusza się w rewirach ambientu, oddalając się od ciężkich, post-metalowych brzmień.

Gitarowe frazy Śliwy, jego koncept na melodie i charakteryzująca go wyobraźnia w obrębie orkiestracji oraz kreowania warstw są niezwykłe. Dzieje się tu tak, jak w najlepszej muzyce house'owej, każdy utwór zyskuje naprawdę cudny, choć symetryczny i prosty progres. Album buduje w słuchaczu nastawienie emocjonalne, bez wysiłku maluje nostalgię oraz tęsknotę wypełnioną melancholią. Atmosfera albumu to pewnego rodzaju uczucie, na jakie od dawna trudno natrafić. To pewnego rodzaju uczucia, które błyszczały wyraźnie w muzyce electro-industrialnej w końcówce lat dziewięćdziesiątych. Słuchacze, którzy uważają, że Massive Attack albo Nine Inch Nails prezentują płaczliwą lub zbyt dramatyczną muzykę, najprawdopodobniej tak samo pomyślą o albumie Echoes of Yul.

Josh Landry dziennikarz portalu anglojęzycznego Musique Machine napisał w recenzji albumu The Healing, że słuchacze, którzy cenią sobie płaczliwe i przedramatyzowane brzmienia muzyczne z pewnością nuty Echoes of Yul postawią na piedestale.

źródło: coigdzie.pl
coigdzie.pl