Jak mówią słowa piosenki Ania- ona nic musi. To raczej jej fani musieli bardzo długo poczekać, na nowe produkcje artystki. Ostatnie lata poświeciła ona bowiem rodzinie. W tym czasie zmieniła także dużo w swoim artystycznym zapleczu. Zmianom uległ management, producent, nowe twarze pojawiły się także wśród członków zespołu. Ania na nowo zaczęła tworzyć i wymyślać swoją muzykę. Nie mniej jednak pozostawiła ona bez zmian, te elementy, które odróżniały ją od innych artystów i były charakterystyczne właśnie dla niej: pastelowy, ciepły głos, melodie pełne szlachetności i odrobina melancholii.
Nowy album-"Dla naiwnych marzycieli" powstał w przeciągu 6 miesięcy, udział w tej produkcji wzięło kilkunastu muzyków, a kawałki nagrywane były w 4 studiach muzycznych w Warszawie. Działo się tak dlatego, że jak mówi sama Ania, chciała ona nauczyć się produkcji muzycznej, spróbować wszystkiego i przekonać się, jak wygląda to ze strony finansowej. Wciąż zmieniała miejsce, chcąc sprawdzić jaki będzie efekt końcowy.
Mówiąc o samej muzyce, Ania podkreśla, że pierwszy raz zanim weszła do studia, zrobiła wiele prób ze swoimi muzykami i razem tworzyli aranżacje do piosenek. Muzyka z nowej płyty zaskakuje subtelnym i eleganckim oddźwiękiem, fortepian, gitara akustyczna i flet, dają przestrzeń do tworzenia.
Niezwykła lekkość utworów, spowodowana jest tym, że Ania Dąbrowska wraz z zespołem, dokładnie sprawdzali, co pasuje, co działa, doskonale wiedzieli, kiedy utwór jest gotowy i kiedy zaprzestać ulepszania. Brzmienie swojej najnowszej płyty, Ania zawdzięcza także Aleksandrowi Kowalskiego, w świecie muzyki znanemu jako producent Czarny HIFI. Kojarzymy go z muzyką hip-hopową z takich zespołów, jak na przykład: HiFi Banda i Monopol. Współpracą z nim pochwalić się mogą również: Sokół i Marysia Starosta, Eldo, Mor W.A. i Pezet. Nie mniej jednak Czarny HIFI, świetnie odnalazł się także w kojących zwrotkach i chwytliwych refrenach. Pokazał to już wcześniej, robiąc produkcje dla Izabeli Kowalewskiej.
Aleksander Kowalewski- Czarny HIFI, wywodzi się ze środowiska hip-hopowego i intensywnie w nim działa, nie ogranicza się jednak tylko do jednego stylu. Jak mówi o nim sama Dąbrowska, to człowiek otwarty z niezwykłą wrażliwością na muzykę w której znaleźć można nawet romantyzm. W trakcie wspólnej pracy nad płytą, nie próbował zmieniać Ani, ani jej muzycznych upodobań. Album "Dla naiwnych marzycieli", czasami jest rozmarzony, bywa i naiwny, jednakże przede wszystkim jest to płyta, która ma wprowadzić w pogodny nastrój, pełna przebojowości, mimo kilku nut o gorzkim charakterze.
Więcej nie trzeba pisać, fani i słuchacze Ani Dąbrowskiej, wiedzą jaką moc ma jej wspaniały, przenikający głos.
źródło: coigdzie.pl