Informujemy, iż na naszych stronach w celach świadczenia usług stosujemy pliki cookies i podobne technologie. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Możesz zmienić te ustawienia, dowiedz się więcej z Polityki Prywatności.
Wow! tak w jednym zdaniu opisałbym miejsce i atmosferę w nim panująca za sprawą przesympatycznej pani (Mi)Haliny, właścicielki tego wspaniałego miejsca. Na zachętę dodam tylko:
"Grodno-Dwór"
Nie ogród, i nie gród, nie grodzisze, ale sioło
Dwór, a nie dwór, folwarczny strój
Gdzieś na dawnym pograniczu
Spójrz, zaklętych w zimny kamień
Tancerzy krąg w bezruchu trwa
Czekając dnia, gdy czar ustąpi z nich
I znowu ruszą wespół w tany
Patrz jak kalenicy mur, opada w ziemi czeluść
Rozdarty i skruszony, dziś domu już nie chroni
Jest, lecz tak, jak by go nigdy tu nie było
Bo to nie gród, nie grodzisze, ot co, sioło
Zdeptane pruskim butem
Moskalskim żarem rozpalone
Lecz życie w nim wciąż się tli
Z przekory i wbrew człowieczemu rozumowi
Żyje i dycha wspomnieniami
Minionych lat, co w arkusz szary wypłowiały
Jak w papilotach osłonione
Wyblakłe szaro-żólte fotografie
W salonie znowu zdobią ściany...
"Grodno-Dwór"
Nie ogród, i nie gród, nie grodzisze, ale sioło
Dwór, a nie dwór, folwarczny strój
Gdzieś na dawnym pograniczu
Spójrz, zaklętych w zimny kamień
Tancerzy krąg w bezruchu trwa
Czekając dnia, gdy czar ustąpi z nich
I znowu ruszą wespół w tany
Patrz jak kalenicy mur, opada w ziemi czeluść
Rozdarty i skruszony, dziś domu już nie chroni
Jest, lecz tak, jak by go nigdy tu nie było
Bo to nie gród, nie grodzisze, ot co, sioło
Zdeptane pruskim butem
Moskalskim żarem rozpalone
Lecz życie w nim wciąż się tli
Z przekory i wbrew człowieczemu rozumowi
Żyje i dycha wspomnieniami
Minionych lat, co w arkusz szary wypłowiały
Jak w papilotach osłonione
Wyblakłe szaro-żólte fotografie
W salonie znowu zdobią ściany...